Myślę, że film byłby jeszcze lepszy, gdyby grali w nim Rosjanie i mówiono po rosyjsku. Angielski jest bardzo stonowany, emocje są bardziej tłumione. Rosyjski wręcz przeciwnie. Doskonale odzwierciedla tę pasję, emocje, zmianę nastawienia w ciągu sekundy, kiedy obie postawy są na pokaz, bo jest się obserwowanym. I to nie...
więcejNajzabawniejsze w tym filmie jest to, ze dla wielu jest to komedia, fikcja filmowa, a w rzeczywistosci obrazuje to realny swiat komunistycznego realizamu stalinowskiego. Smutne ze teraz dla wielu historia tamtych lat wydaje sie tak niedorzeczna ze az komediowa.
Beka ze zbrodniarzy. Pierwszy od czasu „In the Loop” film wyreżyserowany przez Armando Iannucciego (Ojciec Prowadzący seriali „The Thick of It” oraz „Veep”) opowiada o krótkim okresie poprzedzającym śmierć Stalina oraz zaciekłej walce o władzę, jaka nastąpiła po zgonie lidera. „The Death of Stalin” to rasowa satyra...
Bo i czas był ciężki! A co do aktorów Jason Isaacs zagrał genialnie. Megagroźny super-cham. Tak sobie wyobrażałem G. Żukowa!
Byłam ciekawa tego filmu, ale nie spodziewałam się, że tak się uda! Tragikomedia zrealizowana z niesamowitym wyczuciem. Owszem, mnóstwo tu humoru i to w znakomitym angielskim stylu, ale zarazem reżyser wie kiedy przystopować i powiedzieć coś na serio. To balansowanie między absurdem a grozą sytuacji jest wielką siłą...
więcejFilm potwornie sztuczny. Jakby zrobiony na siłę . Nasuwa się pytanie co to ? i po co to ? Ani on historyczny, ani smieszny , ani dramat, ani thriller . Generalnie słabizna o niczym.
Mocno przereklamowana produkcja.
Dość przeciętne dialogi, wyrysowane grubą kreską postaci członków partyjnej wierchuszki jako grupy półgłówków często bardziej żenuje niż bawi (szczególnie postać syna Stalina). Tego typu komedia mogłaby się obronić przenikliwymi dialogami, tutaj niestety to bardziej uciekło w polski...
Kino kinem, ale rzadko kiedy śmierć na ekranie ogląda się z przyjemnością i satysfakcją, jak tutaj dwóch masowych morderców Stalina i Berii. W kraju wiecznie niekończącego się konsensusu społecznego, towarzysz Moczar dożył prawie polskiej pieriestrojki, towarzyszka Szczepkowska pewnie by świętowała z Mieciem "koniec"...
więcejkartką napisaną przez pianistkę do Stalina? Czy to był liścik podpisany jej nazwiskiem? Przecież to byłby z jej strony idiotyzm. Mnie się wydawało, że to był anonim.
Następnie Beria ów liścik znalazł i schował do kieszeni. O ile to był anonim, to skąd on wiedział, że to od niej?
No to jakim cudem chwilę potem...
zaraz po śmierci dyktatora oddział NKWD wpada do jego podmoskiewskiej daczy. Cała obsługa, wszystkie osoby tam zastane - zostają wyprowadzone . . . W tym trzy lub cztery SOBOWTÓRY STALINA.
-------------------------------------------------------------------------------- ----------------------------------
A...