po raz pierwszy chyba w życiu tak się uśmiałam oglądając Kubusia Puchatka :P nigdy bym się tego nie spodziewała ;)
Ja też. Najlepszy film o Kubusiu Puchatku. Niektóre sceny są po prostu rozwalające, ja leżę i się turlam ze śmiechu, a najlepsza jest scena w dole na Bendezara :-D
Chyba nawet nie wiesz jak się mylisz. :)
Jest to najgorszy film o Puchatku. Może jeszcze gorszy jest Kubuś i Hefalumpy, ale mimo to liczę, że nigdy nie będę miał okazji obu tych filmów obejrzeć. :)
Fajny film, tylko szkoda, że są tu zaledwie dwie historyjki. W pierwszym filmie z 1977 ("Przygody Kubusia Puchatka") było ich dużo więcej.