Hałaśliwe małżeństwo pojawia się co jakiś czas również w książce Ladislava Fuksa, podobnie jak widywana przez bohatera dziewczyna w czerni. Ta dość zwariowana para ma chyba za zadanie demaskowanie rzeczywistości, docieranie do tego, co ukryte. Żona we wszystkim przeczuwa ukrytą grozę, mąż się za to na nią wścieka i wymyśla jej od idiotek, po czym okazuje się, że żona miała rację. Na meczu bokserskim zamartwia się, że uderzą sędziego i że to krwawa jatka, mąż się drze, że to nie jatka, tylko mecz ("Nie jesteś w rzeźni, głupia! Jesteś na meczu!") i wszystko jest dobrze zorganizowane, po czym sędzia rzeczywiście bierze w pysk i całą organizację diabli biorą. Nie pamiętam zbyt dobrze sceny zwiedzania panoptikum, ale tam z kolei chodziło chyba o to, że przedstawione sceny nie są całkowicie sztuczne, jak zapewniał mąż - jedna z "figur" okazała się żywym człowiekiem, a w scenie podziwiania panoramy Pragi z wieży (którą pominięto w filmie) bodajże zepsuła się winda, która według zapewnień męża miała się nie zepsuć. Czyli być może chodzi o to, że w tym, co wydaje się dobrze działające i sprawne, kryje się poważna usterka, którą można bardziej wyczuć intuicyjnie, niż pojąć racjonalnie zmysłami, i która prędzej czy później się objawi - podobnie ma się sprawa z psychiką pana Kopfrkingla. To oczywiście tylko moja interpretacja, ale myślę, że zarówno Fuks, jak i Herz nie tratowali tej pary jako efektu humorystycznego, chociaż tak się może wydawać na pozór, i że powtarzalność ich pojawiania się stanowi istotny składnik kompozycyjny podkreślający narastający obłęd Kopfrkingla, choć nie tak wymowny, jak dziewczyna w czerni.

Mnie też ta para zainteresowała, zbyt dużą rolę dostali w filmie, żeby być tylko dodatkiem humorystycznym. Możliwe, że mieli właśnie symbolizować ten dylemat u progu którego stanęła Europa lat 30tych ubiegłego wieku. Faszyzm się przecież bardzo pięknie zapowiadał, ale co bystrzejsi węszyli drugie dno. I być może żona prezentuje własnie tę nieufność wobec nowej idei. Na końcu przecież mąż mówi, że zniknęła z jego życia tydzień wcześniej, zbiega się to w czasie z apogeum faszystowsko-nazistowskiej działalności. Mało kto już miał wątpliwości co do prawdziwego charakteru nowego porządku.
Snuję jeno domysły, ma ktoś moźe jakieś swoje pomysły na zasadność obecności tej pary w filmie?

Również w podobny sposób to interpretuję. Myślę, że ma to symbolizować klęskę na pierwszy rzut oka, bardziej otwartych i postępowych ludzi, którzy w trudny do wytłumaczenia sposób przyjęli ideologię nazizmu. W opozycji do tego mamy ukazaną prosta żonę, myślącą tak jak widzi, która jednak wykazuje więcej rozsądku i moralności. A ostatecznie jest mniej podatna na chore ideologie.

Myślę, że ma to pokazać, że moralność, nie zawsze idzie w parze z poziomem intelektualnym. A dobitniej mówiąc ukazuje totalną klęskę intelektualizmu w przedwojennej Europie, wobec nazizmu.

Lepiej nie można było tego napisać, zgadzam się z Tobą.