Czy ktoś jeszcze z fanów Dextera zauważył odniesienie do tego serialu? Ten aktor wykonał taki sam gest jak Dexter (palec w czoło) i powiedział jego tekst, coś w stylu, że tylko brat zostanie ukarany, bo tylko on zasłużył- reszta nie zrobiła nic złego. Tak się tym podjarałam, że dzisiaj zaczynam ponownie oglądać ten serial, już się nie mogę doczekać <3
Od razu poznalam i faktycznie. Byly nawiazania, jeszcze jak mial noz w rece, no coz, jego ulubiona bron :D
U mnie na seansie byli chyba w większości fani Dextera, bo jak tylko Michael pojawił się na ekranie to wszyscy aż wydali z siebie takie "oooo...". A jedna dziewczyna rząd za mną aż krzyknęła "ooo! Mój kochany Dexter" :) Mi też trzeba przyznać od razu gęba się uśmiechnęła. Miło było go znowu zobaczyć na ekranie.
Apropo wątku, myślę, że cały jego występ miał nawiązywać do Dextera. Te wszystkie rzeczy które wymieniłyście plus jeszcze jedna ważna kwestia, która z kolei mi bardzo rzuciła się w oczy. Nie wiem czy zwróciłyście uwagę, ale Michael cały czas w tym filmie mówi w sposób charakterystyczny dla Dextera - tzn. tak trochę przez zęby, dokładnie cedził słowa, delikatnym tonem, z tym swoim uśmieszkiem. Kurczę.. ciężko mi sprecyzować o co mi chodzi.. fani serialu na pewno wiedzą co mam na myśli ;)
Chyba wybiorę się na ten film jeszcze raz. Wtedy wypiszę sobie wszystkie nawiązania jakie zauważę i dam znać jeśli będzie coś jeszcze.
Tak, wiem, o co Ci chodzi i jeszcze przekrzywia tak troszkę głowę, też jak Dexter ;)
Nawiązania do Dextera to jedno, oczywiście były świetne i gęba również mi się uśmiechneła:). Podobały mi się nawiązania do Breaking Bad, szczególnie tekst pana policjanta, kiedy to powiedział do Sary i Ryana że 'przepraszam, nie znam się na chemii' (jakoś takoś), kiedy stwierdzili że nie są zakochani i że ledwie się poznali :D.
Komedia bardzo przyjemna, plot twisty częste i niespodziewane (duh!), obsada moim zdaniem najlepsza z możliwych, Rachel McAdams i Jessie Plemons przypadli mu mocno do gustu swoimi kreacjami. Ciekawe czy nie doczekamy się sequela, film zarobił 100mln+ przy budżecie 37 milionów, fajnie by było:)
Pozdrawiam!
Nie wspominając że Gary miał obsesję na punkcie swojej żony. Ołtarzyki w domu, zdjęcia. Zupełnie jak Todd w Breaking Bad, na punkcie Lydii.
oglądając film nie miałam pojęcia kto tak naprawdę występuję, a jak zobaczyłam Dextera to zaczęłam krzyczeć ze szczęścia..:-)
Aż zatęskniłem za serialem, jak zobaczyłem Dexa w tym filmie. Szkoda, że już się skończył (i to w tak rozczarowujący sposób) :(
Myślę, że obecność odtwórcy roli Dextera można było jeszcze lepiej wykorzystać. Dla mnie rewelacją byłoby użycie przez niego folii - no przecież, że nie w celu aranżacji pokoju zabójstw jak w serialu, ale np. mógł nakryć folią fotel w samolocie, żeby się nie poplamił krwią podczas otwierania Brooksa. Salwa śmiechu
Jak się pojawił na ekranie to miałem banana przez 10 minut i przestało mi na chwilkę zależeć na bohaterach i kibicowałem Morganowi.
Ja bym jego wejście inaczej wyreżyserował: Dex wychodzi z cienia i mówi "Tonight's the night".
Czasy z Dexterem kiedy się czekało co tydzień na odcinek. Ehhh ależ to było dobreee...
W dzień oglądania filmu miałem pełno myśli własnie o nim, odkryłem książki, nową serię z nim związanym. I tak oglądałem film, pierwszy lepszy, który kliknąłem na stronie, bo przykuł moją uwagę, gdy pojawił się Dexter tak się ucieszyłem, chociażby z samego widzenia go, jednak no to prawda, nie został wykorzystany do końca, myślę nawet, że zamiast tego policjanta odegrałby lepszą rolę. Samo udawanie, planowanie tego i tam własnie w pokoju, gdzie szukali nazwisk pasowały by meble w folii.