Ja ją w uwielbiam we Frances Ha, w kinie oglądałam chyba 3 lub 4 razy. Bo film naprawdę w moim guście:)!!!
Oprócz "Frances Ha", oglądałam jeszcze "Talerz i łyżkę" oraz "Zakochanych w Paryżu" i... stwierdzam, że Gerwig nie gra, tylko jest sobą. W każdej z ww. produkcji jest dokładnie taka sama.
Nigdy w życiu!!!! Za co się pytam? Kuźwa, pierwszy raz się oburzyłem takim wpisem. Zrobiła jakiś lepszy niszowy film, krytycy zwęszyli możliwość, że ktoś zrobił coś innego i mają sensację i na tym się skończyło. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona totalnie nie ma talentu aktorskiego, absolutne drewno!!!!
Greta to fenomenalna aktorka, potwierdzają to role we "Frances Ha" czy w "Loli Versus" - im szybciej przejrzysz na oczy i zaakceptujesz prawdę, tym szybciej będziesz się lepiej czuł.
Frances Ha i Lola Versus to jakaś pomyłka. Dodatkowo filmy z jej udziałem to głównie klęski finansowe. Niech sobie gra, ma kasę po rodzinie na produkowanie filmów ze swoim udziałem to ok. Jakbym miał taką kasę też bym kręcił filmy ze sobą w roli głównej. Ale zachwycanie się drewnianym aktorstwem to jakaś pomyłka. Nawet amerykańska prasa drżała w posadach po nominacji do Golden Globe. I się nie dziwię.