Był bliskim znajomym a nawet kochankiem samej Audrey. Podziwiam go że zdołał poznać tak śliczną kobietę ale i szalenie mu zazdroszczę. Miał gość niesamowite szczęście. Ile bym dał żeby spędzić z Audrey na kawie choć godzinę i to bez żadnych innych podtekstów. Żeby choć raz w życiu tylko ją zobaczyć. Poza tym Holden był oczywiście znakomitym aktorem.
Wazektomia ich rozdzieliła. :) Gdyby weszli w związek małżeński byliby najsłynniejszą parą Hollywood, tuż obok Vivien Leigh i Laurence'a Oliviera.